Lefty 1nd ILDU Bravo 2

Lefty: niemiecki żołnierz trzeciego pokolenia walczący obecnie z Rosją

Niektórzy ludzie rodzą się po to, by służyć i chronić tych, którzy potrzebują pomocy. Czasami jednak jedynym sposobem, by pomóc, jest broń w ręku. Kiedy zło atakuje niewinnych ludzi czołgami i rakietami, same miłe słowa nie mają znaczenia. Lefty był jednym z tych, którzy głęboko odczuli to po brutalnym ataku Rosji na Ukrainę.

 

 

Kiedy młody Niemiec odwiedził Ukrainę w 2023 roku i na własne oczy zobaczył rzeczywistość, nie mógł pozostać bierny – wiedział, że musi działać. Krótko po ukończeniu 19 lat wstąpił do 1. Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy, zdeterminowany, aby pomóc w najbardziej znaczący sposób, jaki tylko mógł:

 

 

 

„Byłem już w dobrej kondycji fizycznej, a pochodząc z rodziny wojskowej – mój ojciec i dziadek służyli w wojsku – zawsze chciałem sam zostać żołnierzem. Uważałem, że lepiej jest skierować tę energię na obronę Europy, wolności i niewinnych ludzi, niż po prostu siedzieć w siłach zbrojnych, które nie biorą udziału w aktywnych działaniach wojennych”.

 

 

Po podstawowym szkoleniu Lefty został wysłany prosto do Torecka – jednej z najbardziej niebezpiecznych stref na froncie. Było to trudne chrzciny bojowe. Od tego czasu pozostaje na linii frontu i obecnie walczy w regionie Charkowa, gdzie trwają zacięte walki. W trakcie służby zdobył bogate doświadczenie bojowe – niektóre chwile zapadły mu w pamięć bardziej niż inne:

 

 

„Jeden z moich kolegów z oddziału wystrzelił kiedyś z naszej pozycji pocisk RPG prosto w pozycję rosyjską – przez nasze okno i prosto w ich drzwi. To był niesamowity strzał”.

 

 

Służba w polu jako żołnierz piechoty to ciężka praca. Obecnie, z dronami na niebie, nieustanną artylerią i rosyjską piechotą na ziemi, walki są bardziej brutalne niż kiedykolwiek. Ale Lefty naprawdę kocha to, co robi — ponieważ widzi efekty swojej pracy:

 

 

„Widzę, że pomagam — i to sprawia, że jest mi o wiele łatwiej. Ludzie, którzy mnie otaczają, również mają duże znaczenie. Ogólnie rzecz biorąc, sama praca jest trudna, ale nie jest trudna do wykonania, gdy otaczają cię odpowiedni ludzie”.

 

 

Dorastając w Niemczech, Lefty nawiązał tam kontakty z wieloma Ukraińcami. Dzięki temu wojna nigdy nie była dla niego tylko odległym nagłówkiem w gazetach – wiedział o niej od 2014 roku i uważnie śledził jej przebieg. Jednak historia Lefty'ego nie jest typowa dla Niemców, z których wielu pozostało obojętnych, nawet po pełnej inwazji Rosji w 2022 roku:

 

 

„Wiele osób w Niemczech czuje się odległych od tej wojny, więc tak naprawdę jej nie rozumieją. Wielu z nich uważa, że jestem trochę szalony, że tu jestem. Ale ogólnie rzecz biorąc, są oni wspierający i pełni szacunku, nawet jeśli nie potrafią w pełni zrozumieć, jak to jest”.

 

 

Chociaż Lefty pochodzi z rodziny wojskowej, jego mama jest osobą głęboko pokojową – nie lubi wojny i wszystkiego, co się z nią wiąże. I nic dziwnego: żadna matka nie wysłałaby chętnie swojego dziecka na wojnę, nawet tak niegroźną jak rosyjska agresja na Ukrainę:

 

 

„Mimo to moja mama uważa, że to dobrze, że tu jestem. Ta praca wiąże się z szerokim zakresem obowiązków, a ona szczególnie docenia jej humanitarny aspekt – wspieranie ludności cywilnej i leczenie rannych żołnierzy. Zarówno moja mama, jak i tata popierają moją obecność tutaj. Jestem naprawdę wdzięczny za wsparcie mojej rodziny”.

 

 

Kontynuując rodzinną tradycję wojskową na froncie przeciwko Rosji, Lefty przybył na Ukrainę gotowy do prawdziwej walki. Teraz, mając za sobą doświadczenie bojowe, dzieli się surowymi radami dla aspirujących legionistów – wskazówkami, które mogą pomóc im przeżyć i zniszczyć wroga:

 

 

„Zdecydowanie powiedziałbym: przygotujcie się fizycznie – zwłaszcza jeśli chodzi o wytrzymałość i siłę. Nie skupiajcie się tylko na podnoszeniu ciężarów. Ćwiczcie przenoszenie ludzi, przenoszenie sprzętu i pracujcie nad siłą chwytu. Wzmacniajcie dolną część ciała, zwłaszcza nogi. Chodźcie na marsze z plecakiem. Dużo chodźcie.

 

 

Równie ważne jest jednak przygotowanie psychiczne. Musicie naprawdę zrozumieć, na co się piszecie. W końcu to jest wojna. Zawsze istnieje możliwość odniesienia obrażeń, a nawet śmierci. Musicie być na to przygotowani psychicznie”.

 

 

Bycie żołnierzem piechoty na Ukrainie to bardzo wszechstronna praca. Ale, jak ujął to Lefty, właśnie to sprawia, że jest ona tak interesująca. Aby dobrze wykonywać tę pracę, trzeba pełnić wiele różnych ról – jedną z nich jest opieka nad rannymi. Dlatego przed przyjazdem tutaj konieczne jest odbycie przynajmniej podstawowego szkolenia medycznego:

 

 

Na linii frontu wykonuje się wiele zadań medycznych. Jest to jedno z głównych zadań żołnierza piechoty. Wszędzie są ranni – nie tylko ukraińscy żołnierze, ale czasami także cywile. Osobiście bardzo pomogło mi szkolenie medyczne, które odbyłem przed przyjazdem tutaj”.

 

 

Potrzebne są również szerokie umiejętności – od szybkiej nawigacji lądowej w chaosie walki po obsługę pojazdów i opanowanie pełnego zakresu broni:

 

 

„Przeszedłem szkolenie z obsługi szerokiej gamy broni, ale głównie używam karabinu M4A1 wyposażonego w moduł granatnika M320 – amerykańskiego zestawu, z którym czuję się najlepiej. Przeszedłem również szkolenie z obsługi karabinów AK, które są proste i niezawodne, oraz różnych karabinów maszynowych”.

 

 

Lefty jest urodzonym żołnierzem, który naprawdę lubi życie w wojsku. Swoją przyszłość widzi w wojsku, gdzie wraz z braćmi broni rozwija się jako profesjonalny żołnierz. Oczywiście planowanie przyszłości, gdy walczy się w najkrwawszej wojnie w Europie od czasów II wojny światowej, jest dość daremne. Mimo to Lefty jest pewien, że pozostanie tu do ostatecznego zwycięstwa:

 

 

Zostanę tu bez względu na wszystko – aż do śmierci, do momentu, gdy odniosę rany uniemożliwiające mi dalszą służbę lub do zakończenia wojny. Po prostu nie ma innego powodu, dla którego przestałbym walczyć”.

 

 

 

Tekst: Dmytro Tolkachov

 

 

Zdjęcia i wideo: Volodymyr Patola

 

 

Montaż wideo: Oleksandr Los