Mykola Bychuk: „Wojna to praca i staramy się ją wykonywać dobrze”.
W życiu cywilnym Mykoła Bychuk jest aktorem i reżyserem filmowym. W obliczu pełnej inwazji w Czernihowie natychmiast dołączył do ochotników, a później stworzył film dokumentalny o zbrodniach wojennych rosyjskich okupantów w regionie Czernihowa. Film wziął udział w sześciu międzynarodowych festiwalach filmowych, stając się finalistą trzech z nich i zdobywając pierwszą nagrodę w kategorii „Film dokumentalny” na jednym z nich.
Mykola uważa to zwycięstwo za swoje pierwsze i symboliczne, ponieważ obecnie walczy o ostateczne, wspólne zwycięstwo nad rosyjskimi najeźdźcami jako żołnierz 2. Międzynarodowego Legionu Obrony Ukrainy.
Nie mogliśmy pozostać bierni
„Zrozumieliśmy, przez które miasto rosyjscy okupanci będą próbowali przejechać” – mówi Mykola – „i że musimy tam być – w domu. Pojechaliśmy więc do Czernihowa i tam pozostałem. Zaczęliśmy działać jako wolontariusze, a około miesiąc później dołączyłem do centrum wolontariatu i kontynuowaliśmy tę pracę razem – dostarczając leki, ubrania, żywność i jeżdżąc do obszarów aktywnych walk. Było ogromnie dużo pracy”.
Później Mykola wstąpił do armii i od prawie półtora roku służy w 2. Międzynarodowym Legionie. Jednostkę wybrał świadomie i z wyprzedzeniem:
„Przed mobilizacją już odpowiedziałem sobie na pytanie, gdzie chcę służyć i co chcę robić. Niektórzy z moich przyjaciół służą lub służyli w 2. Międzynarodowym Legionie i słyszałem o nim wiele pozytywnych opinii. Nie miałem wątpliwości, że to właśnie tam chcę być. Nawet nie rozważałem innych jednostek. Droga do tego miejsca nie była łatwa – ale to już inna historia. Teraz mogę powiedzieć to otwarcie: jestem w 2. Międzynarodowym Legionie”.
Dla osoby kreatywnej, takiej jak Mykola, atmosfera i relacje w zespole mają ogromne znaczenie:
„Ludzie przychodzą tu dobrowolnie – to duży plus. Nikt nie jest do tego zmuszany. Każdy dokonuje świadomego wyboru. Jest też aspekt międzynarodowy – wolontariusze przyjeżdżają z innych krajów, aby bronić naszej Ukrainy. To wiele mówi. Z czasem przekonałem się, że 2. Międzynarodowy Legion jest naprawdę wyjątkowy. Podoba mi się podejście, sposób komunikacji i organizacja”.
Czasów nie wybiera się
Pomimo swojego doświadczenia i uznania w branży filmowej, Mykola posiada obecnie specjalność wojskową – której nazwy nie chce ujawniać ze względów bezpieczeństwa – i wykonuje misje bojowe wraz ze swoimi braćmi broni.
„Każda zmiana przynosi żywe wrażenia. Każda rotacja jest ich pełna. Sama wojna jest jednym ciągłym, żywym wrażeniem. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby nie istniała – ale żyjemy w czasach, w których żyjemy, i nie możemy ich wybierać.
Jedna chwila, którą zapamiętam na długo, wydarzyła się niedawno. Ewakuowaliśmy rannego żołnierza. Podczas rotacji jechaliśmy pickupem, kiedy nasi towarzysze zatrzymali nas, krzycząc: „Trzysta! Trzysta!”. Zabraliśmy go, załadowaliśmy do pickupa i pośpiesznie wywieźliśmy.
W takich chwilach uświadamiasz sobie, jak mały jesteś we wszechświecie – jak bezbronny, jak wrażliwy. W ciągu milisekundy twoje życie może się całkowicie zmienić, a nawet zakończyć. Takie chwile sprawiają, że dużo myślisz o życiu, o wartościach, o bliskich. Ranny przeżył – wywieźliśmy go”.
Najważniejsze – zabierz ze sobą wystarczającą ilość batoników Snickers
Oczywiście zapytaliśmy Mykolę, co czuje przed każdą misją bojową.
„Wiesz, że idziesz na wojnę, a celem jest przetrwanie. Zawsze bardzo się cieszę, kiedy wracamy – bo wiem, że będę miał kilka dni wolnego, szansę na odpoczynek od tego wszystkiego. Najważniejsze jest, aby zabrać wszystko, czego potrzebujesz, i niczego nie zapomnieć – zwłaszcza wystarczającą ilość batoników Snickers, aby nieco osłodzić życie”.
Albo ty, albo oni
Dla wielu artystów, którzy badają i przedstawiają ludzką naturę — jej uczucia, charaktery i zmagania — wojna jest zawsze trudnym wyborem. Nie chodzi tylko o ryzyko, ale o konieczność zniszczenia wroga. Mykola jednak podchodzi do tego pragmatycznie — bez zbędnej filozofii:
„To praca i trzeba ją wykonywać dobrze. Staramy się to robić najlepiej, jak potrafimy. Bo tutaj albo ty, albo oni – to takie proste”.
Film wygrał – a ja byłem na podstawowym szkoleniu
Nawet przyjmując na siebie obowiązki żołnierza, Mykola nie zrezygnował ze swojej sztuki, zawodu ani pasji.
„W ciągu ostatnich kilku lat nakręciłem film zatytułowany Fierce – o Czernihowie podczas pełnej inwazji. Poświęciłem mu prawie cały swój czas. Praca w teatrze naturalnie zeszła na dalszy plan – a nawet dalej – ponieważ przez ostatnie kilka lat po prostu nie wydawała mi się istotna ani konieczna.
Film okazał się bardzo szczery, bardzo autentyczny – całkowicie niestandardowe kino dokumentalne, które niektórzy mogliby nazwać „nieformatowym”. Premiera odbyła się 21 września 2022 roku w Paryżu. Później film był nominowany na kilku międzynarodowych festiwalach.
Nawet podczas podstawowego szkolenia wojskowego otrzymałem e-mail z Bułgarii: „Gratulacje – Twój film wygrał w kategorii filmów dokumentalnych”. Pomyślałem: „To świetnie – przynajmniej film wygrał, nawet jeśli ja jestem na podstawowym szkoleniu”. To było niesamowite uczucie. Film nadal żyje, kontynuuje swoją podróż”.
Następny film — o Drugim Legionie
Chociaż służba wojskowa i praca bojowa pochłaniają prawie cały jego czas i energię, Mykola w głębi serca pozostaje artystą. Wydarzenia wokół niego i postacie jego towarzyszy zainspirowały jego następny projekt — film dokumentalny o 2. Międzynarodowym Legionie.
„Od dawna chciałem nakręcić film o naszym Legionie. Kilka miesięcy temu w końcu zacząłem. Jest to trudne, ponieważ najpierw muszę wykonywać swoją główną pracę, a dopiero potem pracować nad filmem. Proces ten przebiega więc powoli. Ale krok po kroku zbieramy materiały.
Wierzę, że nakręcimy dobry film o 2. Międzynarodowym Legionie. Osobiście uważam, że jest to fascynująca historia, która zasługuje na to, aby opowiedzieć ją światu: kim jesteśmy, kto tu służy i jak to wszystko się dzieje”.
Nasza rozmowa dobiegała końca. Mykoła wydawał się nieco zaniepokojony, aby nie brzmieć zbyt pompatycznie, przypominając nam, że nie jest na froncie tak długo i nie zrobił tak wiele, jak niektórzy z jego silniejszych, odważniejszych i bardziej wykwalifikowanych towarzyszy. Ta skromność, spokój i odpowiedzialność za swoje słowa tylko podkreślały jego charakter.
Ponieważ w przypadku ludzi takich jak on każde słowo ma naprawdę znaczenie.
W tym momencie pozostało tylko kilka dni do jego kolejnego wysłania na front.
Tekst: Wołodymyr Patola
Wideo, zdjęcia: Wołodymyr Patola, Ołeksandr Zakletskyi, Serhii Demchuk, Ołeksandr Bekker i archiwum bohatera
Redakcja: Ołeksandr Los